Odkad urodzil sie James, obiecywalam sobie, ze bede zapisywac to, jak sie rozwija, co robi, mowi, itd. To samo bylo po urodzeniu Elli... Tymczasem, z tego zapisywania nigdy nic nie wyszlo... Az nagle wpadlam na genialny pomysl, aby uzyc blaga do dokumentowania zycia mojej rodzinki. W ten sposob moge nie tylko pisac, ale takze wklejac zdjecia i filmiki. Tak oto powstal moj rodzinny blog. Mam nadzije, ze bedzie mi on dobrze sluzyl jako wirtualny pamietnik.
Kierunek Indie...
-
Czas mija tak szybko.. kolejne Swieta przeminely, Nowy Rok,. a ja pomimo,
iz wielokrotnie zamierzalam powrocic do pisania, nieustannie doswiadczam
brak c...
Czas wyruszyć w góry!
-
*Zimno zaczyna doskwierać coraz bardziej.. tym samym moja tęsknota za
słonecznym Marokiem sukcesywnie narasta..*
*Najwyższy czas na dalsze opowieści..*
*...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz